O mnie | Spis artykułów wg dat | Kontakt | Nauka języków | Geografia | Anarchia | Viva Piotr Kropotkin ! |
Filozofia | Różne informacje | Stop kłamstwu | Czas | Wzrok | Kolory
102 świetne murale ( cz.1. )
Artykuł ukończono 21.09.2020. w Bahir Darze w Etiopii.
Witam serdecznie !
W tym artykule przedstawię Państwu najciekawsze murale spotkane i sfotografowane przeze mnie przy okazji zdzierania podeszw butów na ulicach wielu miast i krajów podczas moich podróży :D
Nie pamiętam już, kiedy po raz pierwszy w Życiu widziałem mural, ale pamiętam, że od tego właśnie razu :D bardzo mnie zaciekawił ten rodzaj sztuki. Jakby ktoś nie wiedział - mural to dzieło dekoracyjnego malarstwa ściennego (czyli po prostu obraz na murze albo dużej ścianie zamiast na płótnie :D)
Pomysłowe i ładnie wykonane murale dla mnie osobiście mają dużo większą wartość niż najznamienitsze dzieła znanych malarzy kupowane przez bogaczy za grube miliony na aukcjach kolekcjonerskich. Dlaczego ? Bo są to dzieła 'dla wszystkich' (a nie tylko dla zamożnych wybrańców), które upiększają przestrzeń publiczną i dają oczom mieszkańców (czy przyjezdnych) danej okolicy przyjemny odpoczynek od monotonii i stresu miejskich ulic (nierzadko mało atrakcyjnych) oraz pobudzają wyobraźnię i twórcze myślenie. Czyli taka darmowa galeria sztuki na ulicy - same plusy.
Nie będe tu (już więcej :D) wychwalał murali, lepiej po prostu pokaże Państwu ich zdjęcia. Apropo zdjęć to wybrałem te 102 murale z ponad 300 fotografii (choć nie wszystkie to murale 'sensu stricto' - czasem były to np. mozaiki albo 'muralopodobne' obrazy wykonane z ceramiki czy nawet pomalowane płaskorzeźby - ale tych nie ująłem w tym zestawieniu). Rywalizacja była zacięta :D - niektóre atrakcyjne murale znalazły się poza artykułem, nie mieszcząc się w tym 102-elementowym zbiorze. A więc zacne grono tu mamy :D
Dodam jeszcze, że ten artykuł jest dla mnie wyjątkowy z dwóch względów :
- jako, że sam tworzę tego bloga i kilka miesięcy temu zaczynałem od zera naukę w temacie: 'jak zakodować stronę internetową poprzez html i css', to dziś jestem zadowolony, że udało mi się tu stworzyć oryginalne kształty inne niż prostokąty. Ciekawe, czy te owale się Państwu spodobają :D
- zajęło mi to kilka lat i wiele tysięcy przebytych kilometrów, aby móc teraz stworzyć takie ciekawe zestawienie ze swoich zdjęć. Gdy skończyłem wybierać te '102 murale' pewnego wieczora pod koniec sierpnia to pomyślałem: "Ulala, co ja widzialem !" :D
Podobnie, jak w moich poprzednich 'zestawieniowych' artykułach, mam małą uwagę: to nie ranking a zestawienie. Czyli, że wszystkie murale tu są ciekawe, a nie tylko te o najwyższych pozycjach :D
Dobrze, tyle tytułem wstępu, a tymczasem zaczynamy !
Na sam początek powitajmy greckie miasto Saloniki. Tam znajduje się ciekawy 'mural-wodospad' :D
Fot.1. Saloniki, Grecja. Jak się spojrzy na ten wodospad z daleka, to można zobaczyć w nim ludzki nos :D
Myślę, że skoro to mój taki ważny artykuł, to wypadałoby się porządniej przywitać. Więc pozdrawiamy razem z lwem ! :D
Fot.2. Baku, Azerbejdżan. Pozdrowienia ode mnie i od lwa ! :D
Fot.2.2. Baku, Azerbejdżan. A teraz przyjrzyjmy się, czy ten lew jest groźny :D
W XXI wieku, kiedy to ludzka populacja na Świecie przekroczyła już ponoć 7 miliardów osób (i wciąż rośnie), a rozwój technologii i chemii osiągnął niespotykany poziom, wręcz trudny do wyobrażenia - wzmożone pytania o klimat i stan zdrowia środowiska, czyli naszej 'Matki Ziemi' są jak najbardziej uzasadnione. Kwestią jest tylko to, gdzie i jak uzyskać na te pytania odpowiedzi... Jak w tych 'ultranowoczesnych' czasach, gdzie nasze mózgi zalewane są nadmiarem informacji, 'oddzielić ziarno od plew', czyli znaleźć prawdziwe informacje, a cały ten fałsz (którego jest bardzo dużo) odrzucić ? A piszę to wszystko teraz dlatego, bo poniższy mural daje do myślenia. Państwu też ?
Fot.3. Tabriz, Iran. Ten mural inteligentnie prowokuje do myślenia. Czy mają Państwo pomysł, kto w rzeczywistości jest tymi malarzami w złotych kombinezonach, albo lepiej, kto zleca im tę pracę ?
Teraz będzie coś z Lizbony. Tam ciekawych murali jest sporo. Co do tego poniżej, to jak zobaczyłem tę piękną dziewczynę i jej wielkie skrzydła (kojarzące się z anielskimi), to aż mi serce mocniej zabiło :D Bez wahania podszedłem do niej i zapytałem, czy umówi się ze mną na kawę (choć wtedy nie mówiłem jeszcze płynnie po portugalsku), ale niestety nie usłyszałem żadnej odpowiedzi... :D
Fot.4. Lizbona, Portugalia. Nie wiem, co ta dziewczyna 'wyczarowuje' tam swoją lewą ręką, ale jak zobaczyłem jej urodę to nawet o tym nie pomyślałem :D
Na kolejnym zdjęciu będzie owad. I tu zaczynają się schody: jest to pszczoła, osa czy szerszeń ? Zawsze ciężko mi było je odróżnić... Z tego, co poczytałem o tym i poszukałem nieco zdjęć w Internecie, wygląda na to, że to osa. Hmm, czyli nie za dobrze, osy są agresywne, ale w sumie też czego się było spodziewać po agencji reklamowej ? :D Jednak pozytyw jest taki, że ta nigdy nie użądli :D
Fot.5. Pischelsdorf in der Steiermark, Austria. Efektowny mural na budynku agencji/drukarni reklamowej (prawdopodobnie to osa, ale nie dam się za to użądlić :D).
A teraz, proszę przywitać się z moim dobrym kolegą z Serbii - bardzo sympatycznym pingwinem, kapitanem i właścicielem biura podróży :D
Fot.6. Nowy Sad, Serbia. Pingwin-kapitan salutujący przyjaźnie u wejścia do biura podróży w centrum miasta :D
Jakość następnego zdjęcia nie jest optymalna (trochę niewyraźne i cienie na nim), ale było robione w nocy. Tak czy owak ciekawy malunek :
Fot.7. Lizbona, Portugalia. Ładne ptaki w koronie drzewa wymalowane na murze w odcieniach sepii.
Pozostając pośród murali ukazujących przedstawicieli różnych gatunków zwierząt, będzie coś o ślimakach :
Fot.8. Lagos, Portugalia. Bardzo uroczy mural pod tytułem: 'Przytulające się ślimaki' :D
Czas na trochę magii. No bo przyznają Państwo, że ten mural i jego głębia kolorów robią wrażenie? A magii też dlatego, bo znajduje się on w Riszikesz - światowej stolicy jogi (stanie na głowie chyba nie jest normalne :D) oraz ważnym miejscu pielgrzymkowym i medytacyjnym dla wyznawców hinduizmu, miejscowości położonej u podnóża gór Himalajów i przy świętej rzece Hindusów - Gangesie. Zobaczmy :
Fot.9. Riszikesz, Indie. Głębia kolorów tego muralu jest dla mnie imponująca, a i sama postać tej dziewczynki, ze skrzydłami jakby motyla, interesująca.
Poruszyłem temat jogi, to pasowałoby go teraz nieco wyjaśnić dla niezaznajomionych z tematem. W tym celu z Riszikesz udamy się zaledwie kilkanaście kilometrów wraz z prądem rzeki :D do jednego z najważniejszych świętych miast dla wyznawców hinduizmu, czyli do Haridwaru, gdzie tłumy Hindusów przyjeżdżają całymi rodzinami, aby wykąpać się w Gangesie i obmyć się z grzechów. Poniższy mural wyjaśni o jodze lepiej niż moje słowa. Ale jeszcze apropo słów :D to włożyłem pewien wysiłek, żeby dowiedzieć się co znaczy ten napis, instalując klawiaturę w języku hindi i próbując zapisać go, aby móc go potem przetłumaczyć. Udało się, choć łatwo nie było :D, tłumaczenie w podpisie zdjęcia :
Fot.10. Haridwar, Indie. 'Ćwiczcie jogę, bądźcie zdrów' głosi napis na tym pięknym malowidle.
Kolejne dzieło jest wymalowane na... stacji transformatorowej prądu elektrycznego. Ja osobiście bardzo lubię takie pejzażowe murale, a ten jest naprawdę wspaniały. Gdyby ktoś myślał, że tylko młodzi artyści malują murale to będzie zaskoczony - ten namalował 60-latek ! Pan Nedim Yilmaz ma duże (ponoć prawie 40-letnim) malarskie doświadczenie. Współpracuje on z władzami miejskimi i pomalował już wiele budynków w swoim mieście :
Fot.11. Erzurum, Turcja. Ten piękny mural jest dowodem na to, jak dużo ładniejsze mogą być miasta, gdy na ogół szpecące albo nudne budynki gospodarcze pomaluje się w kreatywny sposób.
A teraz będzie mural ze sztuczką :D z ateńskiej dzielnicy Exarchia, o której napiszę nieco więcej zaraz. Na czym polega sztuczka? Ile ludzkich twarzy można zobaczyć na tych trzech filarach... Jest to jedna osoba, czy może widać tam dwie różne twarze ? A druga część tej sztuczki, to ile twarzy ludzkich (namalowanych na budynku :D) ogólnie widać na tym zdjęciu ?
Fot.12. Ateny, Grecja. No dobrze, to ile tam Państwo widzą twarzy ? :D
Pozostańmy jeszcze w dzielnicy Exarchia. Podobało mi się tam. Żałuje tylko, że podczas mojego 4-dniowego pobytu w Atenach znalazłem tę dzielnicę wieczorem przedostatniego dnia i nie miałem czasu na jej odkrycie. Exarchia ma opinię dzielnicy artystów, intelektualistów i radykalnych aktywistów (anty-)politycznych (w tym często anarchistów). Znajdują się tam skłoty (nie wiem ile z nich pozostało, bo ponoć około rok temu rząd podjął wiele prób ich likwidacji), różne centra społeczne (często anarchistyczne), jest podejmowanych wiele inicjatyw kulturalnych. Większość protestów antyrządowych w Grecji zaczyna się tam. Więc polecam się tam wybrać :D Czas na zdjęcie, bardziej to graffiti niż mural, ale w tym przypadku treść komunikatu jest ważna :
Fot.13. Ateny, Grecja. 'Robar bancos es justicia' oznacza z hiszpańskiego: 'rabować banki to sprawiedliwość' a 'lisa libertad' to 'równa wolność'. Zgadzam się !
Jeśli napiszę nazwę kraju Sri Lanka to podejrzewam mało kto skojarzy go z herbatą. Używając historycznej nazwy z czasów kolonialnych Cejlon pewnie już więcej osób. Tak czy owak herbaty na Sri Lance jest prawie tyle co piasku na pustyni :D (czytałem, że to czwarty producent herbaty na Świecie, co jak na tak mały kraj jest bardzo wysoką pozycją). Więc i w kulturze odniesienia do herbaty się znajdują :
Fot.14. oraz Fot.14.2. Kolombo, Sri Lanka. Mural ukazujący urodziwe, lankijskie kobiety, zbierające herbatę na plantacji.
Wybierając zdjęcia do tego zestawienia zauważyłem, że ptaki są jednym z częstszych motywów na temat muralu. Tylko w tym moim artykule jest takich malowideł kilka. Na przykład te z takimi klawymi czuprynkami :D
Fot.15. Agonda, Indie. Bardzo ładny mural wykonany farbą wyglądającą jak fluorescencyjna.
Pewnego dnia, zwiedzając miasto Bam w godzinach wczesno-popołudniowych było naprawdę bardzo gorąco, mimo, że było to w lutym! Jak dobrze było wtedy znaleźć ławki w pobliżu tego gaju :D Co prawda słońce było po tej stronie, że nie było tam wiele cienia, ale choć trochę. No i w ten sposób mogłem usiąść pod dwoma palmami jednocześnie :D Trzeba było tylko uważać, żeby palma nie odbiła :D
Fot.16. Bam, Iran. Piękny 'las mieszany' :D wymalowany na murze.
A teraz będzie pewna historia z Indii. Dość długo zastanawiałem się, co może oznaczać ten mural, aż w końcu po sprawdzeniu co znaczy słowo 'Bhagirath', kwestia się wyjaśniła. Jest to legenda o powstaniu rzeki Ganges... Jak głosi ona, pewien król (ew. według innego tekstu mędrzec) zwany właśnie Bhagirath, obciążony grzechami swego rodu, udał się na tysiącletnią (! :D) ascezę w Himalaje. Dzięki temu uprosił Bogów o zesłanie Bogini Gangi na Ziemię, aby ta odpuściła grzechy jego przodkom. Potężna Ganga powiedziała jednak, że jej przyjście może zniszczyć całą Ziemię i wszystkich ludzi... Z pomocą przyszedł wielki Bóg Sziwa, który podczas jej przyjścia uwięził ją w swoich włosach, skąd spłynęła 7 nurtami. A więc wygląda na to, że na tym muralu ta postać o niebieskim ciele to Bóg Sziwa, po prawej jest król Bhagirath, a tam na niebie Bogini Ganga, jeszcze zanim stała się rzeką... :D
Fot.17. Haridwar, Indie. Legenda o powstaniu rzeki Ganges w formie muralu.
Jeszcze raz zobaczymy stację transformatorową, ale tym razem w innym kraju :D Wygląda świetnie :
Fot.18. oraz Fot.18.2. Sziraz, Iran. Efektowny, kolorowy i wzorzysty malunek.
Na kolejnym muralu będzie trochę wrażenia trójwymiarowości, wynikającego z dobrego wycieniowania obrazu. Brawa dla autora !
Fot.19. Dżaipur, Indie. Namalowany koń przeskakuje przez namalowane okno :D
Teraz udamy się na stację kolejową do (starego) Delhi w okolicach głównego bazaru miasta. Możemy przyjrzeć się tu procesowi powstawania muralu. Nie będzie to zaskoczeniem, że najpierw nanoszone są kontury dzieła, a potem w ruch idą pędzle i wałki z farbą. Ciekawie było to zobaczyć :
Fot.20. Delhi, Indie. Praca w toku - 'work in progress' :D Chociaż temu muralowi w momencie zrobienia zdjęcia daleko było jeszcze do końca, ale wstawiłem go tu, bo zapowiadał się bardzo atrakcyjnie.